Wiosenny rajd pieszo – rowerowy „Od doliny Białki przez Wyżynę do doliny Trzebenszy” – IV ćwiartka.


 

Zgodnie z zaproszeniem, w niedzielę 21 kwietnia 2013 r. o godz. 12.15 - już po raz czwarty wyruszyliśmy z Rynku na kolejny rajd. Tym razem na rajd po IV części trasy wokół Janowa Lubelskiego.

Tak jak w rajdach: II i III, był to rajd pieszo – rowerowy, tzn. niektóre odcinki przejechaliśmy na rowerach. Rajd miał charakter szkoleniowo - rozpoznawczy, to jest na kolejnych odcinkach trasy były pogadanki przyrodniczo - historyczno - krajoznawcze.

W czasie rajdu mieliśmy pogodę typowo wiosenną: słońce i zimny północno – wschodni wiatr wysuszający mokrą, nasiąkniętą wodą ziemię, z temperaturą od +15 do +20 stopni Celsjusza. Oczywiście, na wyżynie temperatura była niższa a wiatr znacznie silniejszy. Warto dodać, że roztopy z Janowie lubelskim i okolicach rozpoczęły się w środę 10 kwietnia a intensywny spływ Białki i okolicznych rzek wyżynnych trwał zasadniczo do piątku 12 kwietnia. Te roztopy spowodował południowy, ciepły wiatr, ale na wyżynie jazda na nartach po płatach śniegu trwała jeszcze w poniedziałek 15 kwietnia. O śniegu leżącym tam jeszcze kilka dni temu świadczyła rozmiękła ziemia oraz woda stojąca w bruzdach i oczkach wodnych.

Przebyliśmy planowaną trasę rajdu IV ćwiartki S – E: Janów Lubelski Rynek – ul. Bialska – ul. Kamienna – krawędzią Roztocza od Boiska PSP przez Górkę Narciarską PSP do Ujęcia Wody – Dolinka Śmierci (Cmentarz Austriacki) – k. Wąwozu Wąsowiec – Płaskowyż Wyżyny - Kamienna Góra –– Zofianka Górna – k. Remizy OSP (Centrum Kulturalno–Sportowe) – Majdan – Przyborowie – Gościniec Biłgorajski – ul. Wojska Polskiego - k. Parku Misztalec – ul. Jana Zamoyskiego - Janów Lubelski Rynek.

Rajd przebiegał częściowo projektowanym, żółtym szlakiem rowerowym (Wyżyna) i częściowo nowym szlakiem rowerowym Czarna Perła (od Remizy OSP w Zofiance Górnej do Gościńca Biłgorajskiego).

Wyruszamy z Rynku idąc wśród starych kamienic ulicy Bialskiej, jedynej ulicy bezpośrednio prowadzącą stamtąd na Wyżynę. Nazwa ulicy zalicza się do tzw. kierunkowych, czyli prowadzących do notowanej już w 1245 r. wsi Białej, na gruntach której założono w 1640 r. nasze miasto – zwane początkowo też Białą. Przed zasadniczym wzniesieniem ul. Bialskiej, przy czynnej pompie ulicznego zdroju skręcamy w prawo i nową ul. Ks. Skorupki docieramy do skrzyżowania z ul. Sienkiewicza. Za tym skrzyżowaniem skręcamy w lewo - w ul. Kamienną. Mijamy położoną po prawej Pływalnię Otylia. Natomiast położone po lewej nieużytki to dawne pola uprawne, przez które prowadziła pierwotna droga polna do Księżej Wsi (dziś to ul. Kamienna za wzniesieniem). Droga biegła skosem od dzisiejszej Stacyjnej Kapliczki Drogi Krzyżowej i stojącego za nią drewnianego domku do wzniesienia. Droga biegła w wyżłobieniu, którędy spływały wiosenne roztopy i letnie deszcze nawalne z Wyżyny. Dawniej polna droga a dziś nieużytki są siedliskiem całej gamy roślin polnych, w tym roślin kserotermicznych. Wiele z tych roślin to ciekawe, nigdzie nie spotykane okazy, które od wiosny do jesieni cieszą oko a ich mocny, przepiękny zapach roztacza się po okolicy. Nie jest to jedyne siedlisko na terenie południowych zboczy wyżyny, ale to jest jednym z dwu najbliższych popularnej trasy spacerowej na ul. Ks. Skorupki. To drugie miejsce to obszar pomiędzy Szkołą Podstawową a Osiedlem Kwiatowym, poniżej Ujęcia Wody.

Nas droga wyprowadza wprost na południkowo położone wzniesienie, ciągnące się od Szpitala, poprzez Osiedle Kwiatowe, Ujęcie Wody, Górkę Narciarską i Szkołę Podstawową, Pływalnię Otylia, Kotłownię Osiedlową, Stację Telefonii Komórkowej, obrzeża Cmentarza, dawny Zakład Przemysłowy Janowskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Terenowego - (później P – 4 Fabryki Maszyn), Browar – do Stoków.

Wchodząc przystajemy kilkakrotnie dla obserwacji zmieniającej się panoramy miasta. Na wzniesieniu, przy ogrodzeniu Boiska Szkoły Podstawowej też przystajemy, by obejrzeć najdalszą panoramę, tym razem już Lasów Janowskich. Przy dobrej widoczności zobaczymy kominy Elektrowni w Stalowej Woli. Za Boiskiem skręcamy w prawo i drożynką przy ogrodzeniu zmierzamy do Ujęcia Wody. Po drodze po raz kolejny kontemplujemy rozległą panoramę Lasów Janowskich, szczególnie dobrze widoczną ze szczytu Górki Narciarskiej przy PSP.

Przed Ujęciem Wody skręcamy w lewo i oto teraz ukazuje się nam Wyżyna w całej krasie. Od lewej widzimy Cmentarz i zabudowania Białej a dalej południowe zbocza rzeki Białki i osadę Podlaski. Jest widoczne Pasmo Lasu Podlaski ciągnące się do widocznego zarysu wioski Andrzejów z wyraźną wieżą Kościoła. Na wprost mamy Wąwóz Wąsowiec a dalej zabudowania Kawęczyna i wyniosłą Sadowską Górę z leżącym dalej Laskiem Godziszowskim. Bardziej w prawo leży cała przestrzeń siodłowego obniżenia a dalej Wyżyna z Lasem Wólka i Lasem Choiny a także naszym celem – Kamienną Górą. Cały teren to szachownica pól i wstążki dróg polnych, którymi poruszają się miejscowi rolnicy. Dawniej były to też drogi komunikacji pomiędzy wioskami doliny Białki a wioskami doliny Trzebenszy z Lasami Janowskimi.

Poruszamy się polną drogą na wprost a na dnie obniżenia, (przy drugiej drodze) skręcamy w prawo. Po intensywnym marszu po piaszczystej drodze skręcamy w prawo i już jesteśmy na terenie nieoznakowanego Cmentarza Austriackiego. Cmentarz jest miejscem pochówku żołnierzy Austriackich poległych na tym terenie w czasie I wojny światowej. Przy wyniosłym krzyżu jest tablica pamiątkowa. Cały teren jest otoczony obwałowaniem, niskim od strony drogi i wysokim od strony Osiedla Kwiatowego.

Wędrujemy wspomnianą drogą dalej i na skrzyżowaniu na wysokości Szpitala skręcamy w lewo. Pokonujemy mokrą i rozmiękłą drogę na obniżeniu a później wspinamy się kamienno – wapienną drogą na Wyżynę. Ta droga jest zbieżna ze znajdującym się po naszej lewej stronie Wąwozem Wąsowiec. Staramy się poruszać tylko drogami, bowiem przy próbie obejścia rozlewiska drogowego pozornie twarda, zaorana jesienią ziemia okazuje się miękka i nasiąknięta wodą jak gąbka, w którą śmiałek zapada się nawet po cholewki butów traper. Kamienna Góra, choć nie jest najwyższym wzniesieniem tej okolicy, jest miejscem odpoczynku, posiłku i kontemplacji widoków. To z Kamiennej Góry widzimy obszar znacznie szerszy i dalszy niż skądkolwiek w tej okolicy. Jedyne ograniczenie to wzniesienie od strony wschodniej, tam gdzie znajduje się wyniosłość dominująca, ale za nią przy dobrej widoczności widzimy maszt telefonii komórkowej między Godziszowem a Zdziłowicami. A więc widzimy prawie cały obszar po drugiej stronie Białki z odległą Górą Sadowską, Andrzejowem, Podlaskami, Osiedlem Zaolszynie i dalekimi Lasami Janowskimi. W kierunku na leżący w dolinie Białki Kawęczyn na pewno dojrzymy charakterystyczną kopułę korony monumentalnego kasztanowca, który w okresie majowego kwitnienia wart jest specjalnych odwiedzin. Centrum Janowa jest zasłonięte przez odwiedzone już południkowe wzniesienie rozłożone od Szpitala do Stoków. Dalej widzimy znów Lasy Janowskie, tym razem bliskie obszary w dolinie rzeki Trzebenszy. Dużo bliżej widzimy nasz kolejny etap, Zofiankę Górną i część Zofianki Dolnej.

Całkiem dalej widać wschodnie obszary wzniesień Roztocza Zachodniego. Są to tereny, gdzie bliżej nas wypływają źródła Rakowej i Bukowej oraz ma miejsce przełom Białej Łady a dalej górują wzniesienia nad doliną rzeki Gorajec.

Niezbyt daleko widzimy zarys Krzemienia z górną częścią wieży Kościoła a zaraz obok niej, tylko trochę dalej, wieżę Kościoła w Dzwoli.

Za wieżami kościołów w Krzemieniu i Dzwoli, już dalej na tej naszej panoramie widzimy Poranną Górę z wieżami telefonii komórkowej i wzniesienia za Frampolem w kierunku Goraja.

Dość blisko widać kraniec Lasu Choiny. Tam przez wyżłobienia w lessowo – wapiennych zboczach wzniesienia, poniżej Lasu Choiny przepływają okresowe zasilenia rzeki Branew. Bliżej szosy, gdzieś pomiędzy Zofianką Górną a Zofianką Dolną ma też swoje początki wyżynno – leśna rzeka Trzebensz.

Na tą imponującą panoramę można tylko spojrzeć i jechać dalej. Ale można też skupić się na jakimś wybranym, interesującym nas odcinku. Szczególnie wartościowa jest obserwacja w ciągu różnych pór dnia i różnych pór roku.

Samo miejsce Kamiennej Góry wskazuje na usytuowanie dawnej kopalni, zapewne wapienia z przeznaczeniem na budowę lub do wypału wapna. Takie wypalone, białe wapno w bryłach było sprzedawane na jarmarkach a po „wygaszeniu” w wodzie i rozrobieniu na „śmietanę” a później na „mleko” służyło do wiosennego „bielenia” wiejskich chałup a także ścian miejskich domów.

Jednak wyniosłe położenie wskazuje też na wykorzystanie miejsca w obrzędowości ognia dawnych Słowian a być może jeszcze dawniejszych ludów tu zamieszkujących, lub tu przebywających w czasie swoich wędrówek.

W tych przemyśleniach wracamy na trasę, teraz w kierunku bliskiej Zofianki Górnej, leżącej na zboczu doliny Trzebenszy. Polna droga prowadzi w dół, później skręcamy w prawo włączając się do drogi ze wsi od Lasu Choiny. Przejściem dla pieszych przekraczamy szosę Nr 74 biegnącą od Janowa do Frampola i wkraczamy na drogę asfaltową prowadzącą przez wieś. Ta droga jest przedłużeniem polnej drogi wiodącej od ul. Kamiennej. Zofianka Górna jest typową „ulicówką”, to jest miejscowością zabudowaną wzdłuż jednej ulicy. Z roku na rok coraz bardziej widoczny staje się jej podmiejski charakter - w budownictwie, gospodarce wiejskiej i obyczajach. Kilka lat temu zlikwidowano Filię Szkoły Podstawowej mieszczącej się w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej a w miejsce Szkoły utworzono Wiejski Ośrodek Kultury.

Właśnie na skrzyżowaniu przy OSP i WOK skręcamy w prawo, gdzie wkraczamy na nowy Szlak Czarnej Perły zbudowany w 2012 r. w ramach Projektu Pięć Zalewów – Morze Atrakcji. Tym razem szutrową a później polną drogą zmierzamy w kierunku bliskich już Lasów Janowskich. Z uwagi na dużą ilość wody i błota na rozjeżdżonych dużymi ciągnikami leśnych drogach rezygnujemy z dotarcia do Trzebenszy i mostku na Gościńcu Biłgorajskim. Teraz Szlak Czarnej Perły wiedzie nas zakosami, tak jak prowadzą polne drogi na tej wiejskiej szachownicy bardzo rozdrobnionych pól. Wreszcie docieramy do przyleśnej miejscowości Majdan i asfaltową, nową szosą docieramy do punktu w którym skręcamy w lewo – do lasu. Leśną drożyną docieramy do Biłgorajskiego Gościńca, nadal prostego i szerokiego, swą nazwą kuszącego wędrowca do poznania miejsca jego zakończenia gdzieś daleko, daleko ……

My skręcamy w prawo i omijając wodne rozlewiska i zarośla docieramy do Kapliczki z 1992 r. Tam wkraczamy na ul. Wojska Polskiego (dawniej Ks. Skorupki).

Jest to moment dla nas szczególny, zamykający okres naszych prawie dwuletnich wędrówek wokół Janowa lubelskiego. Tu byliśmy na naszym pierwszym rajdzie w dniu 24.09.2011 r. (sobota).

Co będzie dalej?

Były propozycje i uzgodnienia, że opisy tych 4 rajdów zamieszczone na tej stronie internetowej wydamy w formie Przewodnika. Miało to być też podstawą i osnową do dalszych rajdów, opisów i wydawnictw.

Czy tak będzie?

Czas pokaże, czy dotrzymamy wzajemnego słowa i czy docenimy trud tych pionierów z naszego Koła Terenowego PTTK w Janowie Lubelskim.

Na trasie od Kapliczki z 1992 r., kończąc naszą wędrówkę mamy okazję do porównań ze stanem z czasu naszego pierwszego rajdu. Mijamy dawną (lata 70 – te XX w.) i już zmienioną dzielnicę przemysłową , teraz z kilkoma instytucjami publicznymi usytuowanymi w biurowcu dawnego Janowskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Terenowego. Dalej odwiedzamy nadal nieogrodzony i nieoznakowany Cmentarz Żydowski, obok którego w 2012 r. ulokowano Plac Targowy. Przechodzimy przez cichy Park Misztalec i teren nieoznakowanego Cmentarza Prawosławnego – teraz z parkowymi alejkami. Później podążamy ul. Zamoyską prosto do naszego Rynku, do kwartału z 4 fontannami obok pomnika Patrona miasta św. Jana Chrzciciela.

Na Rynku tradycyjnie żegnamy się i umawiamy na następne wyprawy.


 

Do zobaczenia!


 

Rajd prowadził i opis sporządził: Antoni Sydor.

Janów Lubelski, 21.04.2013 r.


 


 

Foto: Joanna Sydor i Antoni Sydor (w dniu 02.06.2013 r.)